Czy trwała niszczy włosy – fakty i mity o trwałej ondulacji

Photo of author

By Eryk Miąsik

Trwała ondulacja może osłabić włosy, jeśli zostanie wykonana nieprawidłowo lub zbyt często, jednak przy zastosowaniu odpowiednich preparatów i pielęgnacji nie musi ich niszczyć. Kluczową rolę odgrywają rodzaj użytych środków oraz kondycja włosów przed zabiegiem. Sprawdź, które przekonania na temat trwałej są prawdziwe, a które to tylko mity.

Czy trwała ondulacja naprawdę niszczy włosy?

Trwała ondulacja może prowadzić do uszkodzenia włosów, ponieważ polega na kontrolowanej modyfikacji struktury keratynowej za pomocą silnych środków chemicznych, najczęściej kwasu tioglikolowego oraz nadtlenku wodoru. Proces ten rozrywa wiązania dwusiarczkowe wewnątrz włosa i formuje je na nowo w innym kształcie, co wywołuje efekt skrętu. Efektem ubocznym jest osłabienie integralności trzonu włosa, a przy nadmiernej ekspozycji na preparaty chemiczne – łamliwość, suchość i porowatość.

Badania wykazują, że już jednokrotne wykonanie trwałej ondulacji może obniżyć poziom cysteiny w łodydze włosa nawet o 20-30%, co prowadzi do zmniejszenia elastyczności i zwiększonego ryzyka uszkodzeń mechanicznych. Zniszczenia pogłębiają się, jeśli zabieg jest powtarzany lub niewłaściwie przeprowadzony – m.in. przy zbyt długim czasie działania roztworu lub zastosowaniu nieodpowiednio dobranej mocy preparatów.

Największe zniszczenia ujawniają się w postaci rozdwojonych końcówek, kruchości i utraty naturalnego blasku włosów. Włosy po trwałej stają się bardziej porowate i tracą odporność na czynniki zewnętrzne, takie jak stylizacja termiczna czy promieniowanie UV. Mimo to, skala zniszczeń zależy w dużej mierze od aktualnego stanu i kondycji włosów przed zabiegiem oraz przestrzegania zaleceń profesjonalnego fryzjera.

Jak działa trwała ondulacja na strukturę włosa?

W trakcie trwałej ondulacji chemicznej dochodzi do ingerencji w strukturę włosa na poziomie jego wiązań dwusiarczkowych znajdujących się w keratynie. Jest to proces, w którym specjalne preparaty chemiczne rozrywają istniejące wiązania, a następnie – za pomocą utrwalacza – umożliwiają ich ponowne uformowanie w nowym kształcie. Efektem jest trwałe zmodyfikowanie naturalnego skrętu lub wyprostowania włosów.

Zabieg ten zmienia zarówno wygląd, jak i fizykochemiczne właściwości włosa, w tym elastyczność oraz porowatość. Włókno włosa po trwałej wykazuje wyższą chłonność, zwiększoną podatność na uszkodzenia mechaniczne oraz wyraźnie inne właściwości dotykowe, co potwierdzają badania SEM (skaningowa mikroskopia elektronowa) oraz testy wytrzymałościowe. Włosy, które przeszły ten proces, mogą mieć mniej zamkniętą łuskę, przez co są bardziej narażone na utratę wilgoci i składników budulcowych.

Zmiany w strukturze po trwałej ondulacji są na tyle głębokie, że odrastające włosy posiadają już swoją naturalną budowę, co jasno świadczy o modyfikacji wyłącznie części włosa poddanej zabiegowi. Porowatość i słabsza integralność łuski wynikają z zastosowania chemicznych reagentów takich jak tioglikolany lub amoniak, które są niezbędne do rozrywania i odbudowywania wiązań siarkowych w keratynowej osłonce włosa.

Jakie mity o trwałej są najczęściej powtarzane?

Jednym z najczęściej powtarzanych mitów jest przekonanie, że każda trwała ondulacja nieodwracalnie niszczy włosy bez względu na ich kondycję czy jakość użytych preparatów. W rzeczywistości nowoczesne produkty stosowane do trwałej mają znacznie łagodniejsze formuły niż te sprzed dekad i są projektowane z myślą o minimalizacji uszkodzeń, o ile zabieg jest wykonywany prawidłowo.

Kolejny popularny mit głosi, że włosy po trwałej nigdy nie wracają do pierwotnej formy. Prawda jest taka, że trwała działa na określoną partię włosów, a nowo odrastające włosy zachowują swoją naturalną strukturę. Nierealistyczne jest więc oczekiwanie, że efekt utrwali się na całej długości włosów na wiele miesięcy bez konieczności odrostu czy ponownego zabiegu.

Często powtarza się również, że po trwałej nie można farbować ani stylizować włosów, bo prowadzi to do ich natychmiastowego zniszczenia. Przy odpowiednim odstępie czasu między tymi zabiegami (co najmniej 2-3 tygodnie), a także stosowaniu kosmetyków ochronnych, łączenie tych procesów jest możliwe bez drastycznego pogorszenia kondycji włosów. Szczególnie odporne na trwałą są włosy grube oraz zdrowe, podczas gdy włosy cienkie i rozjaśniane wymagają większej ostrożności.

Kiedy trwała staje się szkodliwa dla włosów?

Trwała ondulacja staje się szkodliwa dla włosów, gdy zabieg powtarza się zbyt często lub wykonuje na włosach już osłabionych, przesuszonych oraz uprzednio poddanych intensywnym zabiegom chemicznym, takim jak rozjaśnianie. Szczególnie niebezpieczne jest zastosowanie zbyt silnych preparatów, niewłaściwego czasu trzymania lub źle dobranych produktów do konkretnego rodzaju włosów, co skutkuje nadmiernym naruszeniem wiązań dwusiarczkowych w strukturze włosa.

Do najczęściej spotykanych sytuacji, w których trwała może zaszkodzić włosom, należą:

  • jazda na mokre lub bardzo cienkie/porowate włosy zamiast zdrowych, silnych pasm
  • nakładanie trwałej na świeżo rozjaśniane, farbowane lub uszkodzone mechanicznie włosy
  • przekraczanie zalecanego czasu działania preparatów chemicznych
  • zastosowanie preparatów o nieodpowiednim stężeniu pH lub za wysokiej zawartości aktywnych składników
  • nieprawidłowe wypłukanie preparatu po zabiegu

Częste łączenie trwałej z innymi intensywnymi zabiegami (takimi jak prostowanie czy agresywne farbowanie) prowadzi do wyraźnego osłabienia struktury włosa, zwiększając ryzyko łamliwości, kruchości i utraty blasku. Dane branżowe wskazują, że najbardziej podatne na uszkodzenia są włosy cienkie, porowate oraz długie, gdyż naturalnie wykazują one mniejszą odporność na działanie środków chemicznych.

Jak rozpoznać uszkodzenia włosów po trwałej ondulacji?

Uszkodzenia włosów po trwałej ondulacji można rozpoznać przede wszystkim po zmianie ich faktury i wyglądu. Włosy stają się wyraźnie przesuszone, łamliwe, matowe oraz chropowate w dotyku, a końcówki mają tendencję do rozdwajania się. Bardzo charakterystyczne jest też pojawienie się „szorstkości” na całej długości oraz utrata elastyczności – po rozciągnięciu włos nie wraca do pierwotnego kształtu.

W stopniach zaawansowanego uszkodzenia pojawia się także nadmierne puszenie oraz trudności z rozczesywaniem, co wynika z naruszenia warstwy łuski włosa. Obserwować można również nadmierne wypadanie pasm oraz tendencję do kruszenia się pojedynczych włosów podczas stylizacji czy mycia. Jeśli podczas głaskania dłonią po włosach czuć wyraźne zgrubienia, „rysy” lub odstające fragmenty, to sygnał, że naturalna bariera hydro-lipidowa włosa została naruszona.

Do najczęstszych oznak uszkodzeń należą:

  • matowienie i utrata połysku
  • łamanie oraz rozdwajanie końcówek
  • szorstkość i trudności w rozczesywaniu
  • trwały brak sprężystości
  • wzmożona łamliwość i kruszenie się włosów
  • pojawienie się nierówności i „zadziorów” na powierzchni włosa

Te objawy mogą wystąpić zarówno bezpośrednio po zabiegu, jak i po kilku tygodniach od wykonania trwałej, ponieważ struktura włosa stopniowo ulega dalszym zniszczeniom. Regularna obserwacja włosów po ondulacji pozwala szybko wykryć powyższe symptomy i podjąć odpowiednie kroki zapobiegające dalszym uszkodzeniom.

W jaki sposób można minimalizować ryzyko zniszczeń po trwałej?

Minimalizowanie ryzyka zniszczeń po trwałej ondulacji wymaga zastosowania sprawdzonych technik, wyboru odpowiednich preparatów i uwzględnienia indywidualnej kondycji włosów. Kluczowe znaczenie ma przeprowadzenie próby alergicznej i testu wytrzymałości pasma, które wykrywają potencjalną nadwrażliwość lub osłabienie włosów przed pełnym zabiegiem.

Używanie produktów z niską zawartością amoniaku oraz tzw. trwałej bezamoniakalnej znacząco zmniejsza poziom uszkodzeń, ponieważ mniej agresywnie ingerują one w strukturę włosa. Zalecane są również wałki o większej średnicy, które łagodniej modelują skręt, minimalizując napięcie i mikrouszkodzenia włókien. Rygorystyczne przestrzeganie czasu działania i neutralizacji środka ondulującego ogranicza ryzyko przeproteinowania i zniszczenia keratyny.

Odpowiednia pielęgnacja już w momencie zabiegu obejmuje aplikację ampułek lub ochronnych lotionów odbudowujących (np. z hydrolizowaną keratyną czy proteiną pszenicy) oraz stosowanie chłodnej wody do płukania, co ogranicza dalsze rozchylanie łusek włosowych. Unikanie jednoczesnych zabiegów chemicznych, zwłaszcza farbowania, daje włosom czas na regenerację i zapobiega kumulacji uszkodzeń. Regularne podcinanie końcówek po trwałej pozwala na szybkie pozbywanie się ewentualnych przesuszonych fragmentów włosów, co redukuje ryzyko ich łamania w przyszłości.

Czy każda osoba może bezpiecznie wykonać trwałą ondulację?

Nie każda osoba może bezpiecznie wykonać trwałą ondulację. Przeciwwskazania obejmują między innymi aktywne choroby skóry głowy, przewlekłe łysienie, świeżo rozjaśniane lub wielokrotnie farbowane włosy, a także alergie na składniki preparatów do trwałej ondulacji. Również osoby z bardzo cienkimi, łamliwymi lub podatnymi na uszkodzenia włosami powinny zrezygnować z tego zabiegu. Zgodnie z wytycznymi Instytutu Trychologii i Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, przed wykonaniem trwałej warto przeprowadzić test uczuleniowy oraz ocenić ogólny stan włosów i skóry głowy.

Nie zaleca się wykonywania trwałej ondulacji samodzielnie w domu bez konsultacji ze specjalistą. Profesjonalista dobiera odpowiedni preparat w zależności od porowatości oraz kondycji włosa i przeprowadza zabieg z zachowaniem ścisłej kontroli czasu kontaktu preparatu z włosami, co minimalizuje ryzyko uszkodzeń. Konsultacja fryzjerska poprzedzająca zabieg pozwala wykluczyć czynniki ryzyka oraz określić indywidualną tolerancję na preparaty chemiczne.

Osoby przyjmujące leki hormonalne, w trakcie ciąży, karmienia piersią lub po przebytej chemioterapii także nie powinny poddawać się trwałej ondulacji bez zgody lekarza. W takich przypadkach zmiany balansu hormonalnego lub osłabiona struktura włosa mogą znacznie zwiększyć podatność na uszkodzenia. Trzeba pamiętać, że nawet przy braku przeciwwskazań, ryzyko niespodziewanej reakcji alergicznej czy chemicznego przypalenia włosa nadal istnieje.

Co warto wiedzieć o pielęgnacji włosów po trwałej ondulacji?

Po trwałej ondulacji włosy wymagają szczególnej troski, ponieważ ich struktura została naruszona przez środki chemiczne. Stosowanie szamponów i odżywek przeznaczonych do włosów po zabiegach chemicznych – o niższym pH (ok. 4,5-5,5) – pomaga domknąć łuski i ograniczać utratę wilgoci. Niezbędne jest regularne nawilżanie – maski z proteinami jedwabiu, hydrolizowaną keratyną lub aminokwasami oraz emolientowe olejowanie chronią pasma przed przesuszeniem.

Bardzo ważne po zabiegu jest unikanie wysokich temperatur – przez co najmniej 4 tygodnie po ondulacji nie powinno się suszyć włosów gorącym powietrzem ani używać prostownic czy lokówek. Struktura keratynowa włosów potrzebuje czasu na stabilizację, dlatego zaleca się ograniczenie czesania na mokro i wybieranie szczotek z elastycznym włosiem, żeby nie rozrywać osłabionych włosów i nie powodować łamania. Tuż po zabiegu nie należy sięgać po farby czy rozjaśniacze – lepiej przeprowadzać kolejne zabiegi chemiczne dopiero po 1–2 miesiącach, gdy kondycja kosmyków będzie lepsza.

Dobrym sposobem na skuteczną pielęgnację jest wdrożenie kilku systematycznych działań, takich jak:

  • stosowanie preparatów z ceramidami i lipidami, które odbudowują warstwę ochronną łodygi włosa,
  • delikatne odsączanie włosów ręcznikiem z mikrofibry bez pocierania,
  • aplikacja sprayów i mgiełek termoochronnych, szczególnie przy stylizacji chłodnym nawiewem,
  • systematyczne nakładanie masek emolientowych co najmniej raz w tygodniu,
  • unikanie ciasnego upinania oraz gumek z metalowymi elementami powodującymi mikrouszkodzenia.

Stosując te zasady, zmniejsza się ryzyko łamliwości, pękania i dalszej utraty wilgoci przez włókna włosa. Skóra głowy po trwałej czasem również potrzebuje łagodniejszej pielęgnacji – sprawdzą się wcierki oparte na aloesie, panthenolu i glicerynie, które łagodzą podrażnienia.